Robert Kubica BMW Sauber F1 Team
  Biografia
 

Biografia

Zobacz powiększenie



Urodzony 7 grudnia 1984 roku Robert Kubica, to niewątpliwie najlepszy kierowca w historii polskich sportów motorowych. Krakowianin osiągnął to, o czym inni jedynie marzyli. Zaczynał od zera, bez wsparcia nikogo spoza rodziny i dotarł tam, gdzie chce dotrzeć każdy kierowca wyścigowy. Od sezonu 2006 jest kierowcą testowym zespołu BMW-Sauber F1, a w wyścigu o GP Węgier zadebiutuje jako kierowca wyścigowy.

Cztery kółka ciągnęły krakowianina od zawsze. W wieku czterech lat po raz pierwszy zasiadł za kierownicą małego, spalinowego samochodziku. Jeździł nim po podwórku, coraz szybciej i szybciej, trenując slalomy między butelkami. Ojciec Roberta, widząc jego pociąg do szybkości, postanowił sprawić mu pierwszego w życiu gokarta. Na rywalizację w wyścigach jest jeszcze za wcześnie (Robert był po prostu zbyt młody, aby go dopuszczono do startów), ale mały Kubica spędza dziesiątki godzin na treningach, katując gokarta na torze pod Częstochową.

W 1995 roku Kubica zadebiutował w Kartingowych Mistrzostwach Polski. Przyjechał do Poznania, stanął na starcie swojego pierwszego wyścigu i...wygrał. I tak było bardzo często przez trzy kolejne sezony. Kubica jeździł w KMP do końca 1997 roku i zdobył w tym czasie aż 6 tytułów mistrzowskich.

Polska liga nie mogła być jednak uznana za specjalnie prestiżową. Robert zaczął się rozglądać za czymś zdecydowanie ambitniejszym. Głównie dzięki swojemu ojcu trafia do Włoch i zaczyna starty w tym kraju. To już nie przelewki - poziom włoskich mistrzostw jest najwyższy na świecie. Kubica nie przejmując się tym już w pierwszych startach prezentuje swój fenomenalny talent i szybko zostaje zaangażowany do fabrycznego zespołu CRG.

Włosi przecierają oczy ze zdumienia, gdy Kubica w 1998 zdobywa kartingowe mistrzostwo Włoch. Nie byłoby to aż tak dziwne, gdyby nie fakt, że żadnemu cudzoziemcowi do tej pory się to nie udało! Na dokładkę wygrywa prestiżowe Monaco Cart Cup (gdzie zawodnicy ścigają się na fragmentach toru F1) oraz zdobywa tytuł wicemistrza Europy.

Sezon 1999 to jeszcze większe sukcesy - Kubica broni tytuł mistrza Włoch, dokłada do tego zwycięstwo w niemieckim czempionacie oraz po raz kolejny triumfuje w Monaco Cart Cup. Wygrywa też zawody Elf Masters, na których zjawia się często czołówka F1, oraz Margutti Trophy. O młodym Polaku jest już bardzo głośno w Europie i wszyscy wróżą mu świetlaną przyszłość. Niestety, w kraju o sukcesach Kubicy mówi się głównie w kręgach związanych ze sportami motorowymi.

Rok 2000 jest ostatnim, w którym Robert jeździ w kartingu. Pomimo zawodnego sprzętu, pozostaje w czołówce, zajmując czwarte miejsca w mistrzostwach Europy i Świata. Myśli Roberta biegną już jednak w kierunku "dorosłych" wyścigów - zalicza pierwsze testy w bolidzie Formuły Renault 2000. W takim pojeździe startuje też rok później - Renault docenia osiągnięcia Polaka i angażuje go do swojego programu rozwoju kierowców. Pierwszy sezon w Formule Renault 2000 to głównie nauka, ale i jedno Pole Position. Drugi - to już sukcesy. Cztery zwycięstwa i tytuł wicemistrza Włoch to największe osiągnięcie tego sezonu. Ponadto Kubica zdobył siódme miejsce w europejskich rozgrywkach tej samej serii. Na koniec sezonu zaproszono go do Brazylii na gościnny występ. W ojczyźnie Ayrtona Senny, na znanym z F1 torze Interlagos, nie dał szans konkurencji, zdobywają Pole Position i pewnie wygrywając wyścig.

W sezonie 2003 Roberta czekał kolejny awans. Tym razem do Formuły 3. Świeżo utworzona F3 Euroseries to niezwykle silna liga, stojąca już tylko dwa stopnie poniżej F1. Robert ma jeździć w zespole Prema Powerteam. Niestety sezon zaczyna się pechowo - Kubica jadąc jako pasażer bierze udział w wypadku samochodowym. Złamana ręka opóźnia jego debiut w F3. Walkę rozpoczyna dopiero na torze w Norymberdze, wciąż ze śrubami w ramieniu. Nie przeszkadza mu to jednak w odniesieniu błyskotliwego zwycięstwa, na oczach zszokowanego tłumu. Drugi wyścig weekendu zakończył na drugiej pozycji. Potem nie było już tak dobrze, nie zabrakło dawki pecha w wyścigach. Po skróconym sezonie zajął 12 miejsce w klasyfikacji. Kilka pojedynczych startów w oddzielnych, prestiżowych wyścigach poprawiło jednak humor kibicom. Kubica wygrał Sardinia F3 Masters, a w Korei był piąty. Po raz pierwszy zjawił się tez najsłynniejszym wyścigu F3 - Macau Grand Prix. Robert, który uwielbiał tory uliczne, od razu pokochał ten obiekt. W drugim wyścigu jechał na drugim miejscu, jednak odpadł po kolizji z Lewisem Hamiltonem. Polak zaimponował wszystkim odważną jazdą na ciasnym torze.

Sezon 2004 Robert znów spędził w F3 Euroseries. Tym razem w innym zespole - po udanych testach został zaangażowany do Mucke Motorsport, wspieranego przez Mercedesa. Rok wcześniej Christian Klien zdobył w jego barwach wicemistrzostwo, więc wyglądało na to, ze wszytko jest na najlepszej drodze. Okazało się jednak, że zespół przeżywa poważny kryzys i nie było szans na walkę o czołowe pozycje. Kubica zdołał jednak zdobyć siódme miejsce w sezonie, zdecydowane pokonując swojego kolegę z zespołu. Po raz drugi pojawił się w Macau - ale już z innym zespołem, Manor-Motorsport. Ci którzy zaczęli powątpiewać w jego talent musieli zamilknąć. Kubica zdobył pole position, pobił rekord toru i zajął drugie miejsce w wyścigu, skróconym po wypadku. W talent Roberta nie wątpił Joan Villadelprat, szef zespołu Epsilon Euskadi. Renault właśnie uruchamiało nową serię wyścigową - World Series by Renault. Villadelprat postanowił w niej wystartować, zaprosił Kubicę na testy i zadowolony z wyniku zaangażował Polaka na sezon 2005.

I wtedy talent Roberta eksplodował. Zdobył prowadzenie w punktacji po pierwszym weekendzie (gdzie wygrał drugi wyścig) i nie oddał go już do końca. Tytuł mistrzowski zapewnił sobie już na trzy wyścigi przed końcem. W sumie wygrywał cztery razy, na podium stawał jedenastokrotnie, zaś pole position zdobył trzy razy. Najbardziej jednak robił wrażenie profesjonalizm, jaki Polak zaprezentował na torze. Wiedział kiedy się ścigać a kiedy jechać taktycznie. Prawie nie popełniał błędów. Konkurecja była dla niego tylko tłem. W nagrodę, prócz prestiżu, czekały go testy bolidu F1 Renault. Robert miał zresztą szansę na debiut w F1 już podczas GP Chin, jako trzeci kierowca Minardi, ale nie udało mu się uzyskać superlicencji.

O Kubicy mówiło się już dość głośno w Polsce, zaś jego przyszłość była przedmiotem wielu spekulacji. Sądzono, iż na F1 jest jeszcze trochę za wcześnie. Robert brał udział w testach bolidów GP2 - serii, która jest prawdziwym przedsionkiem F1, gdyż jej wyścigi rozgrywane są w te same weekendy. Sądzono, ze tam właśnie wyląduje Robert, tymczasem...

Tymczasem po raz kolejny nie odmówił sobie przyjemności startu w Macau. Ponownie wsiadł do bolidu F3 i znowu pojechał znakomicie, zajmując drugie miejsce. Oprócz Macau Grand Prix, odbywała się tam runda Mistrzostw Świata Samochodów Turystycznych, z udziałem zespołu BMW, który właśnie stworzył swój team w F1. W Macau był też jego szef, Mario Theissen. Zwrócił uwagę na popisy młodego Polaka i postanowił przyjrzeć mu się dokładnie.

Na początku grudnia odbyły się obiecane testy Kubicy w F1. Na torze w Barcelonie trudno było uwierzyć, że Robert po raz pierwszy prowadzi bolid F1. Bez problemu poradził sobie z ogromną mocą i zaawansowaną aerodynamiką. Był szybszy od wielu etatowych kierowców F1. Mario Theissen wiedział już zatem, że dla Kubicy przejście do najmocniejszej serii na świecie. Negocjacje dobiegły końca i wkrótce Polskę zelektryzowała wiadomość, że Kubica zostanie kierowcą testowym BMW-Saubera.

Zimowe testy przebiegły bez problemów. Kubica zjawił się w Bahrajnie i...zaszokował wszystkich, wygrywając pierwszą sesję, w której uczestniczył. Piątkowe treningi podczas kolejnych eliminacji również były bardzo udane - jeśli Robert nie wygrywał, to zawsze plasował się w czołówce. Co ważniejsze, nigdy nie zdarzyło mu się popełnić poważnego błędu.

Teraz nadeszła pora na najważniejszy moment w dotychczasowej karierze Roberta. Podczas GP Węgier zastąpi Jacques'a Villeneuve'a i jako pierwszy Polak pojedzie w wyścigu F1.

 
 
  Dzisiaj stronę odwiedziło już 3 odwiedzający (4 wejścia) tutaj!  
 
Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja